Przeskocz do treści

Wspomnienie Matki Bożej Bolesnej jest szczególnym momentem w liturgii, kiedy słowa z bardzo wielkim trudem wyrażają to, co nosimy w sercu. Najlepszą postawą byłoby może usiąść gdzieś u podnóża Golgoty, aby razem z Maryją, współcierpiącą i stojącą pod krzyżem swojego Syna – nie Zbawcy świata, Mesjasza Izraela, Króla Dawida – lecz swego Syna; bo u stóp tego Krzyża stoi Matka. Przysiąść i patrzeć na Nią i wniknąć w Jej milczenie.
Posłuchajmy jak przeżywał tę tajemnicę Wasz Założyciel, o. Anzelm. Napisał bardzo wiele o Matce Bożej Bolesnej, oto tylko niektóre z jego słów, jakie daleko ponad 100 lat temu wypowiedział:
„Znajdziemy Ją pod krzyżem i dlatego bolesną. Stała obok Krzyża Jezusowego Matka Jego (J 19, 25). Nie mógł nam tego prościej powiedzieć św. Jan. On co tak czule kochał tę Matkę, co tak dobrze rozumiał tajemnice Serca Jezusowego – nie umie inaczej wyrazić boleści Maryi – jak mówiąc, że stała obok krzyża – i to wystarczało. Bo kto kochał Jezusa – ten stojąc pod jego krzyżem musiał boleć nadmiernie – a cóż powiemy o Matce? (Kazanie. o Matce Bożej Bolesnej, Kraków-Łobzów, 13.03.1910).
On umrze, czyż Matkę swą najdroższą samą pozostawi? Stała Ona pod krzyżem, stał i Jan, uczeń. Gdy tedy ujrzał Jezus Matkę i ucznia którego miłował, rzekł Matce swojej: Niewiasto, oto Syn twój; a zwracając się do ucznia: Oto Matka twoja! (J 19, 26-27). Słyszeliście! Oto Matka twoja! Kto? Matka Jezusa. Matka Syna Bożego, Matką naszą. Umiera Jezus, ale nie umiera miłość. Miłość ta żyć będzie, póki ostatni z nas żył będzie. Będzie żyć miłość Jezusowa, jako miłość serca macierzyńskiego. (…) Słyszała Maryja mowę Syna i zrozumiała. Niewiasto oto Syn twój. Ja umieram za grzeszników, Ty żyć zaczynasz dla grzeszników, Ja kończę dzieło zbawienia, Ty rozpoczynasz dzieło nawrócenia. Przestajesz być Matką moją, stajesz się Matką wszystkich ludzi. (…) Milczała Maryja, rozszerzyło się Jej serce; napełniło goryczą i bólem. Lecz schylając głowę i wolę Syna przyjmując, rzekła nie słowem lecz całą postawą: Niech mi się stanie; jeśli mogła się zmieścić w mym sercu miłość dla Ciebie, Synu, zmieści i miłość dla wszystkich. Jeśli dotąd cierpiałam z Tobą i dla Ciebie, teraz za wszystkich i ja składam ofiarę (Kazanie pasyjne. Kazanie o Matce Boskiej Bolesnej. Kraków, 25.03.1915).
Maryja jest tą Matką dziwnie bolesną o dziwnie pięknej miłości, Ona nas ukochała nie tylko aż do ofiary z samej siebie, ale aż do ofiary z Syna Swego, którego za nas ofiarowała. Cóż się stało pod krzyżem? Oto odarto Jej Syna z szat, a o szatę Jego, ręką Jego Matki utkaną, całodzielną, los rzucono. I suknia ta, suknia niewinnego Józefa dostała się w udziale żołnierzom. Czy nie zauważacie tu tajemnicy. Pozwoliła Maryja obnażyć z sukni Jezusa, którego za nas poświęciła, aby okryć naszą nagość, aby nas przyodziać szatą swej miłości macierzyńskiej. Już wówczas to, mając nas powierzonych swej pieczy – myślała jak by nas okryć, jak by nas uczynić z wyrodnych dzieci, nawrócone syny. I znalazła sposób. Znalazła go pod krzyżem, ale nie zaraz wykonała. Czekała aż przyjdzie czas. I kiedy ten czas przyszedł dała nam suknię, suknię swoją własną z nieba, sukienkę czystości, szkaplerz święty. To dar matczynego Serca, to suknia którą sama utkała, suknia służebna, bo brunatna, ale królewska, bo dar Królowej Aniołów” (Nowenna ku czci Matki Matki Boskiej Szkaplerznej. Kraków, 07.1911.).

Kazanie o. Ernesta M. Zielonki OCD,
wygłoszone w kościele Karmelitów bosych w Łodzi, 15 IX 2025 r.

Za pozwoleniem naszej Matki Generalnej, w lipcu i sierpniu przybywało w Polsce kilka naszych sióstr z Burundi i Francji. Celem ich wizyty były odwiedziny niektórych wspólnot w trzech polskich prowincjach, zwłaszcza domów w szczególny sposób związanych z życiem i działalnością Założycieli Zgromadzenia oraz naszą historią. W czasie pobytu w polskich wspólnotach nasi goście mieli okazję bliższego zapoznania się także z siostrami Zgromadzenia, z prowadzonymi dziełami i posługą apostolską.

Nasze siostry Afrykanki, wracająca po studiach w Brukseli s. Bernardina Berahino i aktualna studentka z Rzymu s. Fabiola Nadayishimiye, 14 lipca b.r. nawiedziły Dom Pamięci o. Założyciela w Marszowicach. Towarzyszyły im siostry z Balic: s. Klarissa Szczęsna i była misjonarka s. Zuzanna Masłoń, a także s. Ilona Firszt, asystentka generalna, która służyła jako tłumacz. W domu rodzinnym Sługi Bożego o. Anzelma Gądka przyjęte zostały gościnnie przez siostry z Postulacji, a następnie także przez wspólnotę sióstr w Niegowici. Od 17-20 lipca siostry te przebywały w naszym domu zakonnym w Łodzi, gdzie z życiem o. Założyciela zapoznawała je s. Imelda Kwiatkowska. Swoje przeżycia i wdzięczność wyraziły siostry również we wpisie do księgi pamiątkowej Domu Pamięci. S. Bernardina napisała:

„Cieszę się, że miałam tę piękną okazję, by odwiedzić dom narodzin Naszego Założyciela. Jestem wdzięczna Zgromadzeniu, które uczyniło wszystko, abyśmy mogły poznać tak wiele z historii życia i duchowości Naszego Ojca Założyciela. Niech Bóg błogosławi to dzieło i niech pozwoli nam być wiernymi duchowi Naszego Założyciela, byśmy zawsze wzrastały na drodze dziecięctwa duchowego!”

W dniach 29-31 lipca w naszym domu w Niegowici i Marszowicach, na czele z s. przeł. Hubertą Orendorz, mistrzynią junioratu z Beaune, przybywały cztery siostry juniorystki z Francji: s. France Lebas, s. Anne-Clothilde Caintron, s. Thérèse Bobadilla oraz s. Claire-Mariam Huet (która 12 lipca br. złożyła wieczystą profesję). W dniach 1-6 sierpnia siostry gościły w domu prowincjalnym w Łodzi, w kontaktowaniu się z siostrami wspierały nas dwie byłe misjonarki – s. Zygmunta Kaszuba i s. Sylwana Mankus.

W Marszowicach towarzyszyła naszym gościom s. Konrada Dubel, postulator procesu, która oprowadziła je po Domu Pamięci, zapoznała z jego historią, a także opowiedziała wiele ciekawych faktów szczególnie z okresu dzieciństwa Macieja Gądka i jego rodziny.

Siostry z Francji bardzo cieszyły się z możliwością pobytu w Domu Pamięci Sługi Bożego, posiłku, wspólnej modlitwy w oratorium Emmanuel oraz spaceru po małym ale ukwieconym ogrodzie, doświadczając siostrzanej wspólnoty. Zwiedziły również malownicze okolice Marszowic, ciesząc się pięknem przyrody nad pobliską rzeką Rabą, terenów ozdobionych licznymi stawami rybnymi oraz polami słoneczników i łanami dojrzewających zbóż.

W Łodzi, w spotkaniu z Ojcem Założycielem towarzyszyły naszym gościom siostry z Postulacji: s. Imelda i s. Koleta. Dom zakonny w Łodzi jest szczególnie związany z osobą O. Założyciela, który w latach sześćdziesiątych XX w., często odwiedzał wspólnotę sióstr przy ul. Złocieniowej 38, odprawiał Mszę św., głosił konferencje, brał udział w różnych uroczystościach zakonnych, odprawiał swoje rekolekcje, a także w ostatnich miesiącach życia częściowo uczestniczył w kapitule specjalnej Zgromadzenia. Siostry nawiedziły muzeum o. Założyciela, w którym mogły dotknąć przedmiotów należących do Sługi Bożego, obejrzały fotogalerię, prezentacje i filmy dokumentalne, przybliżające jego życie i nauczanie. Odwiedziły również archiwum i pracownię, gdzie mogły zobaczyć przechowywane tam dokumenty, oryginały pisma o. Założyciela oraz kolekcję pamiątek.

Wraz z s. Imeldą odbyły również pielgrzymkę na cmentarz św. Rocha przy ul. Zgierskiej, gdzie w karmelitańskiej kwaterze znajduje się pierwszy grób Sługi Bożego i następnie udały się do kościoła i klasztoru Ojców karmelitów przy ul. Liściastej, gdzie Nasz Ojciec mieszkał przez ostatnie 9 lat swojego życia i gdzie zmarł. Siostry z dziecięcym pietyzmem i przejęciem modliły się przy grobie o. Założyciela i jego wstawiennictwu powierzyły siebie, swoje powołanie, co wyraziły również we wpisie do Księgi Pamiątkowej Muzeum. M. in. s. Fabiola, napisała:

Ja, Twoje niegodne dziecko, jestem bardzo wdzięczna za dzieło założenia Zgromadzenia, które objawiło się poprzez Ciebie. Wstawiaj się za mną do Dzieciątka Jezus, abym była wierna dziedzictwu, które nam zostawiłeś, aż do końca mojego ziemskiego życia i w wieczności, gdzie będę śpiewać: Gloria in excelsis Deo. Amen. Ukochany Ojcze, nie zapominaj nigdy o żadnym ze swoich dzieci, wstawiaj się za każdą szczególnie, abyśmy były prawdziwymi karmelitankami Dzieciątka Jezus, przez wstawiennictwo św. Teresy od Dzieciątka Jezus i Świętego Oblicza, naszej szczególnej patronki, pod opieką Najświętszej Maryi Panny, Matki Bożej z Góry Karmel.”

Spotkania z naszymi siostrami, zarówno z Burundi jak z Francji, wniosły do naszych wspólnot wiele radości, poczucia więzi i wzajemnego umocnienia w powołaniu. W niedzielę 3 sierpnia, s. prow. Jadwiga Kossakowska i s. przeł. Marcelina Łempicka urządziły dla całej wspólnoty rekreację z grillem w ogrodzie. Atmosfera była bardzo radosna i rekreacja pozwoliła nam się lepiej zintegrować oraz ożywić naszą miłość do Dzieciątka Jezus – na wspólnej drodze dziecięctwa duchowego.

Niech Dzieciątko Jezus nam wszystkim błogosławi!

Relacja: s. Imelda Kwiatkowska CSCIJ