Przeskocz do treści

Blog

W niedzielę 21 stycznia br. znów kolędowaliśmy wspólnie w Domu Pamięci Sługi Bożego Ojca Anzelma Macieja Gądka w Marszowicach. W tegorocznym spotkaniu razem z siostrami karmelitankami wzięło udział ponad 50 osób z rodzinnej parafii Sługi Bożego, na czele z księdzem proboszczem Januszem Łomzikiem. Była to zarazem tradycyjna wizyta duszpasterska połączona z błogosławieństwem i poświęceniem domu.

Sługa Boży o. Anzelm, jako dziecko, poznawał prawdy katolickiej wiary nie tylko na katechezie w kościele parafialnym w Niegowici, ale i w domu rodzinnym w Marszowicach. Jak lubił wspominać, jeszcze przed Świętami przygotowywał ze swoim ojcem gwiazdę i szopkę, a potem razem z kolegami chodził po kolędzie. Od rodziców, Salomei i Antoniego Gądka, uczył się modlitwy, płynącej z serca. Ze szczególnym upodobaniem przeżywano święta Bożego Narodzenia, i stąd zrodziła się jego miłość do Dzieciątka Jezus, które z radością czcił przez całe życie.

Dlatego i my chcieliśmy uczyć się miłości do Dzieciątka Jezus kontynuując pobożną tradycję śpiewania kolęd i ludowych pastorałek. Są one piękną i prostą formą kontemplowania tajemnicy miłości Bożej, która – jak głosiło. Anzelm – „w Dzieciątku Jezus przetłumaczyła się na nasz język…”.

Kolędnicy przybyli do Domu Gądków w strojach jasełkowych, wielu z instrumentami muzycznymi, niektóre panie w strojach krakowskich. Gośćmi Domu o. Anzelma byli także członkowie jego rodziny mieszkający na terenie parafii Niegowić. Z okazji zbliżającej się 140. rocznicy urodzin o. Anzelma, na tegoroczne kolędowanie siostry karmelitanki z Postulacji Sługi Bożego wydrukowały nowy „Kolędniczek marszowicki”, z bogatym repertuarem miejscowych kolęd i pastorałek. Niedzielne popołudnie w Domu Pamięci Sługi Bożego upłynęło w atmosferze radości, z nadzieją, że spotkamy się wszyscy za miesiąc, na parafialnych obchodach rocznicy urodzin Sługi Bożego, by modlić się o jego rychłą beatyfikację.

s. Konrada Dubel, cscij

1 I   Świętej Bożej Rodzicielki
Nikt nie był tak wiernym obrazem i zwierciadłem Boskich doskonałości, jak Maryja.
2 I
Zadaniem waszym jest służyć Bogu, służyć Maleńkiemu Królowi - czystym sercem i dobrym sumieniem.
3 I  Najświętszego Imienia Jezus
W imię Jezusa, w imię Jego osoby wszystko Bogu jest miłe, wszystko staje się Gloria in excelsis z błogosławieństwem pokoju w duszy naszej.
4 I
Dziecię leżące w żłobie - w Betlejem, stało się źródłem naszego życia, chlebem naszej myśli, pokarmem naszej woli, siłą uczynków, przyczyną chwały Bożej i naszej świętości.
5 I
Jak Jezus narodził się z Najczystszej Dziewicy, tak rodzi się na naszych ołtarzach z czystej pszenicy i z grona winnego przez moc słowa, przez moc Ducha Świętego.
6 I  Objawienie Pańskie
Na trzech Króli, okazała się łaska Zbawiciela naszego, byśmy „starego człowieka” porzucili i chodzili w nowości życia – oczekując przyjścia Pana naszego Zbawcy, wielkiego Boga.
7 I  Chrzest Pański
Chrzest sprawia, że staję się przybranym dzieckiem Boga, tak jak Jezus jest naturalnym Synem Boga, otrzymuję łaskę synostwa Bożego – największe szlachectwo na ziemi.
8 I
Niech Boże Dziecię będzie dla Was, nauczycielem pokory, ufności, ofiarnej miłości i tego wesela duchowego, które promieniuje z duszy i udziela się wszystkim wokoło.
9 I
W dziecięctwie duchowym, nie wielkość czynu ma wartość, lecz szczerość prostoty i miłość, rodzą doskonałość uczynków.
10 I
Idźmy za naszym Wodzem - Dzieciątkiem, pod Jego sztandarem, On prowadzi do zwycięstwa, które jednak trzeba okupić całkowitą ofiarą z siebie dla Niego.
11 I
Czym więcej w lata, tym więcej trzeba ćwiczyć cnotę i samą siebie, mniej natomiast drugich, bo przykład więcej zdziała niż słowa.
12 I
Służyć - znaczy pełnić wolę Pana, czyli słuchać i być posłusznym.
13 I
Więcej znaczy cukierek podany z radością, niż cały kosz słodyczy podany z niechęcią.
14 I
Matka Najświętsza, służebnica Pańska niech was poucza, że służyć Bogu to królować na ziemi i w niebie.
15 I
Trzeba nam zawsze zapominać o tym, co dobrego zrobiliśmy i czynić dobro, którego jeszcze nie zrobiliśmy, a jest go tak dużo, że życia i sił nam nie starczy.
16 I
Starsi powinny świecić cnotami, a zwłaszcza miłością, która nie szuka swego ani siebie, ale wydaje się z radością na posługiwanie drugim.
17 I
Trzeba wrażliwość zamieniać na pokorę, a z nią na pewno złączy się pokój i pogoda.
18 I
Niech twoją radością będzie radość drugich, twoim cierpieniem cierpienie drugich - wtedy miłość Boża i wzajemna będzie formą twoich cnót i twojego życia.
19 I
„Śpiesz się powoli”, bo spokojnie pracując, i dusza odpoczywa, i ciało się nie męczy.
20 I
Cierpień ci nie brak, więc z nich czyń ofiarę, by obfitowała miłość w cierpliwości, a cierpliwość w miłości.
21 I
Najpiękniejszą cnotą jest miłość ku Bogu - praktycznie jednak ćwiczymy tę miłość przez miłość bliźniego.
22 I
Niech Boża radość będzie twoim lekarstwem, bo choć nie uleczy choroby, zamieni ją w dziękczynną ofiarę dla Boga.
23 I
Idź i postępuj zawsze prosto, szczerze, pokornie i ufnie, ofiarnie i z miłością, by czyste było oko, by nie było kłamstwa w myśli ani w uczynkach, by niebo było w duszy, a dzieła święte w rękach.
24 I
Magnificat, które było treścią życia Matki Najświętszej, niech będzie również treścią twojego życia, a pokora myśli i serca będzie tłem, na którym się haftują inne cnoty.
25 I
Odmawiaj serdecznie „Ave Maria” - tam w samym sercu tego pozdrowienia i w Sercu Matki znajdziesz Skarb Karmelu - Dzieciątko Jezus - „błogosławiony owoc” żywota.
26 I
To jedno „Słowo” niech ci starczy za wszystkie słowa: niech będzie twoją modlitwą, twoim milczeniem, twoją miłością, twoim posłuszeństwem.
27 I
Życzę świętości - cichej, radosnej, ofiarnej.
28 I
Niech radość Boża cię rozpromienia, a świętość nawet w zimie rozgrzewa.
29 I
Do nieba nie idzie się stopami lecz cnotami, zwłaszcza miłością i pokorą.
30 I
Do nieba niech cię prowadzi modlitwa, pokora niech będzie drogą a miłość skrzydłami.
31 I
Wszystko ożywiaj aktami miłości – bo w służbie Dzieciątka nie można być „rozstrojonym cymbałem brzmiącym”.

Tyle jest piękności na niebie,
gwiazdki małe i wielkie,
czerwone, żółte i niebieskie,
słońca olbrzymy i całe świecące -
ale najpiękniejszy ze świateł,
słoneczko oczu naszych -jest JEZUS MALUSIEŃKI –
którego oczka świecą światłem,
co świat zalewa,
ciało i duszę prześwieca i uświęca. (...)

A jeśli się popatrzysz
i zapatrzysz na piękność człowieka,
na czysty nawet rodzaj w jasności,
na strój jego w blasku łaski,
jakże przewyższa każdego człowieka,
ten MALUSIEŃKI -
choć w żłobie i stajni,
najpiękniejszy z synów ludzkich -
Syn Boski - Bóg Dziecię,
dawca wszelkiej piękności.

Więc (...) przystąpże do szopy i uściskaj stopy JEZUSA MALEŃKIEGO,
bo On chce cię mieć zawsze swoim i zawsze ze sobą. Błogosławi cię –

Józef z Nazaretu, Opiekun Dzieciątka

Boże Narodziny 1960.


Gloria in excelsis Deo....

Kochajcie Dzieciątko Jezus, nieście Mu życzenia, wsłuchajcie się w Słowo, przez które wszystko się stało i chowając Je w sercu, opowiadajcie dzieje Jego prostotą waszego powołania i obcowania.

Pożywając Chleb Życia (por. J 6, 48-51), który z nieba zstąpił, łamię się z Wami (...) Jego znakiem, w tej serdecznej miłości, jaka nas łączy i razem jednoczy w kornym uwielbieniu i dziękczynieniu Dzieciątku Jezus w Eucharystycznej ofierze. Uśmiech Dzieciątka i Wasz do Niego niech wypełni radość Waszą. Błogosławię -

fr. Anselmus a st. A. Corsini
Łódź, Boże Narodzenie 1962 r.